Utrata zbędnych kilogramów wymaga wysiłku, nie tylko w czasie treningu, ale również i w kuchni. Nie da się bowiem zrzucić nadprogramowego bagażu bez wprowadzenia reżimu żywieniowego. Nawet jeśli na siłowni będziemy wyciskać z siebie przysłowiowe „siódme poty”, to jeśli nie zmienimy raz na zawsze swoich nawyków żywieniowych, nasza waga będzie przypominać słynne „jo-jo”. Będziemy tyć i chudnąć naprzemiennie. Po ciężkim dniu pracy i kilku godzinach na siłowni, ciężko jest naprawdę nie skusić się na jakiś prosty posiłek typu instant (zalewasz wodą lub wyjmujesz z zamrażarki i wstawiasz do piekarnika i voila- gotowe). Zamiast zjeść coś pełnowartościowego, podgryzamy więc po prostu krakersa lub ciastko i czekamy aż nasze danie będzie gotowe. Tymczasem dużo lepszym rozwiązaniem może być wybranie na okres „chudnięcia” tzw. diety pudełkowej. Z jej znalezieniem nie będzie najmniejszego problemu. Wystarczy zapytać wszystkowiedzącego „wujka Google” – wpisać na przykład „dieta pudełkowa Warszawa” – i po chwili można wybierać z dziesiątek ofert. Początkowo może nam się wydać, że to dosyć drogie rozwiązanie. Policzmy jednak, ile kosztują nas nasze gotowe „śmieciowe” posiłki i weźmy poprawkę na to, że dieta pudełkowa jest po prostu zdrowa. Przygotowywana jest ze świeżych, sezonowych składników – warzyw i owoców i skomponowana tak, by dostarczyć organizmowi jak najwięcej składników odżywczych przy jednoczesnej jak najmniejszej podaży kalorii. Chyba więc warto spróbować zamiast podgrzewać mrożoną lasagne?