Dynia jest owocem sezonowym, z którego można wykonać nie tylko piękne lampiony na Halloween.
Gdy mija czas truskawek, wiśmi, czereśni czy malin, przychodzi czas na dynię. Ten wspaniały, okazały owoc jest znany każdemu z nas, głównie ze względu na halloweenową tradycję wykrajania jej wnętrza i rzeźbienia w niej otworów, by w środek wstawić świecę. Dynia jest jednak pełna wartości odżywczych, witamin i błonnika, a wykorzystać z niej można praktycznie wszystko. A zatem, po przekrojeniu dyni na pół, warto usunąć z niej pestki dyni, które następnie możemy wysuszyć i wykorzystać w gotowaniu, lub chrupać zamiast chipsów. Z dyni ostrym nożem wykrajamy twardą skórę, a miąższ gotujemy (najlepiej na parze). Po krótkim przegotowaniu, otrzymujemy papkę z miąższu dyni, która fantastycznie nadaje się do różnych potraw, na przykład do zupy z dyni, czy placków dyniowych. Przepis na takie placki jest banalnie prosty. Wystarczy ugotowany miąższ rozgnieść widelcem lub łyżką, dodać do niego nieco soli, cukru i cukru waniliowego, surowe jajko, a całość rozmieszać z mąką. Konsystencja takiej papki powinna być podobna jak w przypadku placków ziemniaczanych, czyli dość rzadka, by placek był delikatny, ale na tyle gęsta, by po ścięciu z jednej strony można było go bez problemu przerzucić łopatką na patelni. Smażymy placki aż do zrumienienia na patelni z rozgrzanym olejem. Podajemy na ciepło lub po ostygnięciu (są równie smaczne), polane sosem waniliowym lub posypane cynamonem. Takie placki z dyni to doskonały podwieczorek, ale także sposób na jesienną kolację, czy śniadanie. Są pożywne, zapełniają żołądek na długo, a ich słodki smak i delikatna konsystencja spodobają się na pewno dzieciom. Warto wypróbować przepis na te placki, można tez wprowadzać do niego dowolne własne modyfikacje, gdyż jest to jedna z potraw, w której nie trzeba ściśle trzymać się jednego przepisu.